Zwykło się mówić, że wolność jest
niezbywalnym i przyrodzonym prawem człowieka – daje nadzieję, jest niezgodą na
ograniczenia, buntem przeciw kajdanom nakładanym na nas na rozmaite sposoby.
Jest to wartość uniwersalna, ponadczasowa, która od zawsze inspirowała twórców.
Tworzą oni w duchu artystycznej wolności, formułując swoje poglądy – często
podważają obowiązujące schematy, przyglądają się krytycznie światu, poruszają
tematy ważne. Taki artystami są właśnie Pixadores. Ryzykują życie, wspinając
się na najwyższe budynki lub skacząc po rozpędzonych pociągach, by wyrazić swój
bunt i niezadowolenie. Bronią, która umożliwia im przełożenie myśli i emocji na
obrazy jest Pixação. To specyficzny, anarchistyczny model graffiti zdobiący
ściany i budynki charakterystycznymi rysunkami przy pomocy spray’u w
skomplikowanych, niebezpiecznych warunkach. W ten sposób Pixadores pozostawiają
po sobie wyraźny ślad, chcąc jednoczenie dokonać zmian w otaczającej ich
rzeczywistości.
Pixadores
w reżyserii debiutującego w tej roli Amira Escandari portretuje historię
czterech młodych mężczyzn: Djana, Williama, Ricardo i Biscoito. Wszyscy od
urodzenia mieszkają w biednej faweli Sabão na obrzeżach São
Paulo. Codziennie zmagają się z wieloma trudnościami i brakiem perspektyw na
przyszłość. Mają jednak cel. Wykorzystując Pixação, są głosem ludzi, którzy tak
samo jak oni przeciwstawiają się obowiązującemu w ich kraju systemowi i panującej
polityce.
Dokument otwiera cytat
Djana, który wspomina, że kiedy nie ma
sprawiedliwości, zawsze będzie niezadowolenie i ściana Pixação, która jest jego
symbolem. W duchu tej myśli przenikamy kolejne kadry tej fascynującej
opowieści. Śledzimy codzienne życie i sztukę. Mamy wgląd na to, co wpłynęło i
ukształtowało naszych bohaterów i ich światopogląd. Obserwujemy ich w pracy, w domach z rodzinami,
poznając ich indywidualne historie. Słyszymy osobiste rozterki i ciężary, które
noszą każdego dnia. Są to zwykli ludzi, którzy pragną zmian. Ale przede
wszystkim nie boją się marzyć. Targają nimi liczne obawy, ale najbardziej
obawiają się bycia niewidocznymi dla świata – jako zwykli ludzie i artyści. Ich
osobowości, choć zróżnicowane, tworzą razem charakterystyczny styl tego, co ich
nierozerwalnie łączy – artystycznego protestu. Są poszukiwaczami mocnych wrażeń.
Pod osłoną nocy toczą walkę z represją i niesprawiedliwym systemem. Wspinają
się bez żadnych zabezpieczeń na wysokie budynki, by dać wyraz swojej złości. Uciekają
od szarości dnia do blasku nocy, która daje im upragnioną wolność. Wolność,
która wyłania się z malowania. Nie ma dla nich żadnych ograniczeń czy zasad do
przestrzegania. Przesuwają granice, tworząc swoją sztukę. Pokazali to w Berlinie,
gdzie zostali zaproszeni w uznaniu swoich osiągnięć i jak na ironię ich sztuka
została tam utożsamiona z wandalizmem. Dzieje się tak, kiedy zaczynają tworzyć
poza wyznaczonym do tego celu miejscem. Muszą pogodzić się z niezrozumieniem i
brakiem akceptacji dla większości swoich idei. Przekraczając obowiązujące
kanony zachowania i normy społeczne, muszą liczyć się z ceną, którą przyjdzie
im zapłacić.
Amir Escandari na swój
reżyserski debiut wybiera czarno–białe kadry, które często są kluczem do
filmowej nostalgii i ujmującej prostoty. Poetyka, którą stosuje twórca z jednej
strony dyktuje wolne, niespieczone tempo następujących po sobie scen, z drugiej
każda z nich mogłaby, po dodaniu podkładu muzycznego, stworzyć teledysk.
Dokładne, precyzyjne kadry sprawiają wrażenie bardziej filmu fabularnego niż
dokumentu. Nie stanowi to jednak problemu w końcowym odbiorze dzieła. Nadaje mu
jedynie specyficzny klimat i smak. Escandari nie stawia pytania, czy Ci młodzi
ludzie powinni to wszystko robić. Zamiast tego pozwala im mówić. Idą gdzie
chcą, robią co chcą, malują gdzie chcą. Żyją tak, jakby miał to być ich ostatni
dzień.
Twórca mógłby pokazać trudny obraz faweli,
aby uświadomić publiczności, jak ciężkie jest tam życie. Tworzy jednak unikalne
portrety jednostek walczących przeciwko nierówności. Jest to fascynujące i inspirujące
spojrzenie na świat artystów Pixação, które przykuwa uwagę od samego początku
do ostatnich minut projekcji. To ekscytująca przygoda, którą przeżywamy wraz z
jej bohaterami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz